Trend re-commerce – jak można go wykorzystać w biznesie?

Jeszcze niedawno mogło się wydawać, że bycie eko to tylko chwilowy trend. Jednak moda ta nie tylko nie przemija, ale nawet przybiera na sile. Dlatego nie dziwi fakt, że tendencja ta coraz bardziej wpływa na biznes, w tym na handel internetowy, a wśród popularnych trendów zaczyna królować re-commerce.

Czym jest re-commerce?

Reverse commerce to coś, co każdy z nas dobrze zna, gdyż jest to nic innego jak sprzedaż produktów używanych. Czy jednak warto się nad tym trendem pochylić w czasach niemal nieograniczonego, zachłannego konsumpcjonizmu? Okazuje się, że tak. Nie ma wątpliwości, że coraz więcej osób poszukuje produktów organicznych, rośnie liczba zwolenników zero waste i innych proekologicznych trendów. Dlatego z całą pewnością w najbliższych latach nie zabraknie klientów, którzy napędzą wzrost re-commerce.

Wystarczy zwrócić uwagę na to, jak wielką popularnością już teraz cieszą się platformy e-commerce i serwisy ogłoszeniowe, które umożliwiają handel rzeczami używanymi, choćby takie jak Vinted lub OLX. W re-commerce angażują się też światowi giganci. Apple już od dawna przyjmuje swój sprzęt z powrotem, odświeża go i sprzedaje ponownie. W tyle nie pozostają też sklepy internetowe takie jak Zalando, które uruchomiło usługę Pre-owned, w ramach której można sprzedać swoje rzeczy w zamian za środki na zakupy. Nawet Facebook podejmuje działania w celu usprawnienia sprzedaży w ramach marketplace, ułatwiając bezpośredni handel na rynku wtórnym.

The 7 R’s, czyli oczekiwania współczesnych konsumentów

Większa świadomość konsumentów, zwłaszcza wśród młodego pokolenia sprawia, że coraz częściej promuje się model The 7 R’s – Reduce, Reuse, Recycle, Repurpose, Refuse, Rethink, Recover. Ideą jest ograniczenie konsumpcji, ponowne wykorzystanie, recykling, naprawianie, minimalizm oraz unikanie zakupów pod wpływem impulsu. Od marek oczekuje się z kolei, że będą edukować konsumentów na temat drugiego życia produktów, działać w kierunku minimalizacji odpadów, a także podejmować kroki w kierunku zaprzestania używania tworzyw sztucznych, produkowania biodegradowalnych opakowań, czy też inwestowania w niskoemisyjny transport. Taka ekologiczna postawa jest zgodna z polityką zrównoważonego rozwoju, gdyż zrównoważona konsumpcja i produkcja to jeden z kluczowych celów przyjętych przez wszystkie państwa członkowskie ONZ. Wśród zadań, które mają prowadzić do jego realizacji, jest znaczące obniżenie poziomu generowania odpadów między innymi poprzez recykling i ponowne użycie.

Re-commerce w biznesie

Chcąc działać w oparciu o re-commerce, można skupować używane przedmioty po to, by je powtórnie wprowadzić na rynek. Ciekawym rozwiązaniem jest połączenie celów biznesowych z akcją charytatywną. Tak działa na przykład portal UbraniaDoOddania.pl, prowadzący Butiki Cyrkularne. Ich ideą jest pozyskiwanie odzieży używanej w zamian za wsparcie finansowe dla wybranej przez darczyńcę charytatywnej organizacji pozarządowej. Rzeczy te są następnie sortowane, odświeżane i ponownie wprowadzane do obiegu. Innym wariantem jest stworzenie środowiska, w którym w zamian za niewielką opłatę użytkownicy będą mogli handlować i wymieniać się towarami z drugiej ręki.

Re-commerce może być dodatkiem do podstawowej działalności firmy lub jej głównym celem, gdyż uzyskanie znaczących zysków dzięki obrotowi na rynku wtórnym jest jak najbardziej możliwe. Tym bardziej że bardzo często wyprodukowanie od zera nowego produktu jest o wiele bardziej kosztowne, niż jego odnowienie. Dlatego sprzedaż używanego towaru nawet po niższej cenie może przynosić realne profity.

Green marketing – korzyści dla biznesu

Wykorzystanie eko-trendów w komunikacji marketingowej pozwala budować pozytywny wizerunek marki. Zwłaszcza że liczba świadomych konsumentów powiększa się z roku na rok. Dlatego warto promować postawy proekologiczne i brać udział w ekologicznych akcjach społecznych. Działania z zakresu re-commerce na pewno wpłyną na zwiększenie lojalności stałych klientów i pozyskanie nowych. Jednak trzeba pamiętać, że konsumenci nie wybaczają „ekościemy”. Dlatego promując się jako firma troszcząca się o naturę i respektująca zasady ochrony środowiska należy stawiać na autentyczność. Na greenwashing nie ma tutaj miejsca.