Czy powinien cieszyć nas szacowany przychód ze sprzedaży e-commerce w czasie pandemii?

Siedzimy w domu, a to wiąże się z brakiem możliwości wyjścia na zakupy, które nie należą do tych, będących naszą pierwszą potrzebą. Dlatego szacuje się, że wzrost sprzedaży e-commerce wzrośnie podczas pandemii o 23-35%. Tylko czy powinno nas to cieszyć?

Wzrost sprzedaży e-commerce

O szacowanym wzroście sprzedaży w branży e-commerce wypowiedział się niedawno prezes InPost Rafał Brzoska w rozmowie z ISBnews.TV.  Dodaje również, jak czytamy w serwisie money.pl, że to olbrzymi skok jak na tak krótki czas. Natomiast czy powinno to cieszyć osoby będące w tej branży? Tu już Brzoska nie wyraża się w sposób optymistyczny. Mówi wprost o nadchodzącej recesji i zmniejszeniu konwersji ze strony klientów. Związane to jest między innymi również z licznymi zwolnieniami, obniżeniami płac, a co za tym idzie, pomniejszeniu jakości życia społeczeństwa. Twierdzi też, że już za miesiąc, czy półtora sytuacja będzie się tylko pogarszać. W serwisie czytamy, że pocieszające może być jedynie to, że sytuacja ta nie jest widoczna tylko w Polsce, podając przykład działań Amazona. Czy zatem możemy liczyć na jakiekolwiek plusy w branży e-commerce?

Pozytywny wpływ na e-commerce

Jak twierdzi prezes firmy InPost, jednym z niewielu plusów obecnej sytuacji na świecie jest rosnąca liczba osób korzystających z paczkomatów. Jak twierdzi Brzoska, należy liczyć na to, że ta tendencja się utrzyma i konsumenci zaczną bardziej ufać temu rodzajowi sprzedaży. Co więcej, ludzie przestali się obawiać konsekwencji jakie niosą za sobą zakupy online, bo po prostu nie mieli innego wyjścia. Niestety, z plusów to by było na tyle, ponieważ niektóre branże już teraz odnotowały znaczny spadek. Wśród nich znajdują się między innymi firmy fashion, gdzie spadek wynosił ponad 20%, a w Wielkiej Brytanii to już aż 65%. No cóż! Jak widać kryzys ten prędzej czy później dosięgnie wszystkie branże. Bo w zasadzie e-commerce, to zakupy online. Zakupy natomiast to konsumenci, którzy w obecnej sytuacji często zostają odcinani od głównego źródła dochodu i po prostu nie mają za co wykonać transakcji zakupowej.